Autor

Agnieszka

To bez wątpienia miejsce, którego nie możesz pominąć. Jest to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych Rogalandu.

Byrkjedalstunet, parking

Otoczony jest najpiękniejszą przyrodą Rogalandu, który jest doskonałą bazą wypadową do wspaniałych atrakcji przyrodniczych m.in. słynnego fiordu Lysefjorden, skały Preikestolen, kamienia w Kjerag, wodospadu Månafossen, osuwiska Gloppedalsura i wspaniałej plaży Jærstrendene. 

Zatrzymaj się na darmowy postój by rozprostować nogi przed dalszą jazdą. Pospaceruj po tym pięknym miejscu. Skuś się na kawę, chleb z piekarni lub obiad w restauracji z tradycjami norweskiej kuchni.

Sklep

Byrkiedalstunet, hala sprzedażowa

To miejsce, które nosi ślady dawnej historii mleczarni. A to wszystko w przepięknej hali mierzącej 950 m², wydrążonej w środku góry Gloppehallen, które zachwyci Cię. 

Najpierw zajrzyj do odlewni świec. Tu znajdziesz duży wybór świec własnej produkcji we wszystkich kształtach i kolorach, produkowanych od 1988 roku. 

W ogromnej hali kupisz oryginalne pamiątki, norweskie rękodzieła, souveniry, wyroby z drewna, wyroby z wełny, skóry, ubrania, kamienie i minerały, a także żywność od lokalnych producentów. Produkty świąteczne i wiele więcej.

Byrkiedalstunet sklep

Gloppehallen restauracja

Tuż za odlewnią znajduje się ogromna hala restauracji wewnątrz góry, która robi piorunujące wrażenie. Koniecznie tam zajrzyj. Restauracje może pomieścić kilkaset głodnych gości. Nawet jeśli ze wszystkich stron otaczają Cię góry jest tam przytulnie a niebieskie oświetlenie powoduje ciepłą atmosferę.

Gloppehallen restauracja

Byrkjedalstunet hyttki

Tutaj możesz spędzić noc w domkach zbudowanych dokładnie w tym samym stylu, co domy stojące w okolicy w XIX wieku. Wiele detali w przedmiotach, wystroju i kolorach tworzy sugestywną podróż w czasie, pomimo tego, że komfort jest na najwyższym poziomie.

Hyttki

Kącik dla dzieci

Tutaj Twoje dzieci mogą pokolorować świece na różne kolory, aby stworzyć własne niepowtarzalne świeczki. Mogą też zaprzyjaźnić się z kozami Sun i Moon i oraz świnkami Karsten i Petrą. 

Natura, stare budowle, sztuka kulinarna, łączą się ze sobą i dają zmysłowe wrażenie. Tak jak widzisz atrakcji jest wiele.

Więcej zobaczysz na naszym kanale YT:

0 Email

Wioska na dnie Lysefiordu

Lyse to wioska położona na dnie Lysefiordu w Ryfylke w Rogaland. W bardzo odizolowanej dolinie, do której można było dawniej dotrzeć tylko łodzią. Sama nazwa oznacza „dno, koniec”.

Dawniej wioska miała nawet szkołę i kapliczkę, obecnie to miejscowość turystyczna odwiedzana przez 100.000 turystów rocznie, których głównym celem jest wędrówka na Kjerag i słynny kamień Kjeragbolten, to także punkt startowy dla skoczków Base Jumpingu.

Lysebotn przystań

Lysebotn ma dziś własny kemping, pensjonat i domki turystyczne. W okresie letnim dostępne są wycieczki kajakowe z przewodnikiem i inne atrakcje.

Latem prom turystyczny odpływa z Lauvvik i Forsand, gdzie turyści mogą podziwiać słynny Lysefjord od środka zobaczyć Preikestolen od dna fiordu lub zatrzymać się na kempingu tuż przy przystani, z której organizowane są wycieczki kajakami lub łodziami Rib.

Lysefiord

Łyse Power

Lysebotn jest w dużej mierze zamieszkana przez pracowników pobliskiej elektrowni wodnej Lysebotn i elektrowni wodnej Tjodan. W Kanale Lyse Power, woda spada na turbiny z wysokości 620 metrów. Obie elektrownie dostarczają energię elektryczną dla ponad 100 000 osób.

Droga Lysebotnvegen

Obecnie prowadzi do wioski spektakularna Lysebotnvegen, Lyseveien lub Lysevegen, która kończy się miejscowość Sirdal.

Lysebotnvegen należy do najtrudniejszych dróg w Norwegii, ze względu na duże nachylenie jej zbocza. To trasa dla kierowców o mocnych nerwach. Sam jej widok może przyprawiać o zawrót głowy.

Droga Lysevegen

Drogowa serpentyna

Jej ostre zakręty to ciasne agrafki, droga to najczęściej mijanka, wijąca się 27 ostrymi zakrętami. W dół prowadzi do wioski Lysebotn a w górę do restauracji widokowej Øygardstøl, która unosi się na 640 metrów nad dolinę. Znajduje się tak również parking i początek szlaku na Kjerag i Kjeragboletn. 

Parking Kjerag Lyseveien

Jezioro i tunel

Najwyższy punkt na drodze znajduje się w Andersnatn, 932 metrów n. p. m. Na dolnym odcinku rozpoczyna ja tunel o długości 1100 metrów. Zbudowana z dużą różnicą poziomu, 800 metrów na ostatnich 8 kilometrach i 340 stopniowym zakręcie przez bardzo wąski tunel.

Przystań Lysebotn

Kiedy otwierają

Otwierana jest zwykle w maju i otwarta najczęściej do października. Zbudowana w latach 1963- 1964 by służyć ciężarówkom wywożącym kamienie z budowy hydroelektrowni w Tjodan. Do tej pory dostęp do wsi Lysebotn był możliwy jedynie droga morską.

  • Lysevegen jest częścią znanej Suleskarroad z Telemarku przez Setesdal i Sirdal do Stavanger
0 Email

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie było Ciebie na świecie i nie było nawet dinozaurów, a nawet jakichkolwiek drzew, planetę pokrywały tylko góry. Nieubłagalne siły natury, gorącymi latami i mroźnymi zimami z deszczem wypłukującym zbocza i wiatrami unoszącymi piasek z kamieni odłupywały mieniące się skały gór.

Tak Trollpiken wyłonił się na światło dzienne wyskrobany przez samą matkę naturę, by ponownie zostać przykryty skorupą lodową. Czas płynął, znów zrobiło się cieplej i promienie słoneczne roztopiły lody pod którymi pojawiły się skały. Bezkształtne lub o kształtach przypominających wróżki, trolle i inne stworzenia. 

Dalane dolina

Jednak jedna ze skał nie wyglądała jak one. Starczała wyprostowana, wciśnięta między góry. Marzyła, by znów ogrzać się w promieniach słońca. Tymczasem woda między skałami zamarzała i rozszerzała szczelinę. 

Pewnego pięknego, słonecznego dnia, kiedy znów słońce roztopiło lody, skała oderwała się spadając w dół szczeliny. Ale góra nie dała za wygraną i w ostatniej chwili zdołała złapać iglicę. Skała zdążyła jednak wysunąć się na powierzchnie, by cieszyć się słońcem i podziwiać piękne widoki. I tak utknęła na wieki.

Razu pewnego wędrowiec przechodząc obok skały zatrzymał się i powiedział: Hola!  Ta skała wygląda jak kutas trolla!! O od tego dnia turnia stała się sławna i otrzymała właśnie taką nazwę. Ale to nie koniec bajki. 

Trollpikken

Trollpiken stał się sławny i turyści licznie przybywaliby zobaczyć go na własne oczy. Aż któregoś dnia (dokładnie 24 czerwca 2017 roku) turyści ujrzeli straszny widok. Jakiś wandal uciął penisa! I leżał on biedny w błocie, na dnie półki skalnej nad którą wcześniej tak dumnie sterczał.

Jednak mieszkańcy nie mogli odżałować utraty kikuta i postanowili naprawić szkody bez względu na koszty. Zebrali 200.000 NOK w 14 dni, wzięli w dłonie wiertarki, rzemienie, żelazne pręty, żywicę epoksydową, nawiercili otwory i przykleili klejem skalne przyrodzenie.

Drogowskaz na szlaku

12 tonowy Trollpikken wrócił na swoje miejsce i sterczy z dumą do dziś dnia. I nawet jeśli dawniej nie był tak znany, to z pewnością teraz już jest.

Kiedy dowiedzieliśmy się, że penis Trolla to anortozyt, czyli skała utworzona przez magmę topiącą skałę 1 miliard lat temu, a w dodatku będącą tą samą skałą, jaka jest na księżycu musieliśmy zobaczyć tego dumnego wariata na własne oczy. 

Szlak na Trollpikken

Wrzuciliśmy smakołyki do plecaka i zmoczyliśmy nogi by przejść 2,3 kilometra w jedna stronę. Ten księżycowy obszar niczym nie różnił się od księżyca, pasły się na nim również księżycowe krowy pozostawiając księżycowe placki, które przynieśliśmy ze sobą na butach do Vana.

Dojazd na Trollpikken

E39 do/ze Stavanger przez Egersund do/z Kristiansand. Nordsjøvegen, RV44 z Kristiansand – Egersund – Stavanger – Haugesund. FV9 i RV42 z Hardangervidda i Setesdal przez przełęcz Suleskar do Egersund.

  • Trollpikken to spektakularna formacja skalna położona na obrzeżach Egersund.
  • Stoi wzniesiony w skalistej dolinie między Kjervall i Veshovda. 
  • Parking dla samochodów kosztuje 100 NOK za pojazd.
  • Początkowo droga jest szutrowa potem odbija w prawo, miejscami śliska i podmokła z pasącymi się zwierzętami. 
  • Troll czyli ludowy stwór z norweskich legend.
  • Pikken w wolnym tłumaczeniu po norwesku znaczy „kutas”.
  • O Trollach poczytaj tutaj.
  • Relacje z wycieczki zobaczysz na naszym kanale YT 
0 Email

Jadąc Szlakiem Morza Północnego, drogą RV44, gdzieś pomiędzy Egersund a Flekkefjord nie przejedziesz obojętny obok dwóch drewnianych domków wciśniętych głęboko pod masywem górskim. To nie tło do filmu, ani atrakcja turystyczna, to jedna z najstarszych osad w Sokndal.

Domki na skalnym dachem

Pozostały dwa domki z trzech. Jeden biały, a drugi czerwony. Na każdym z nich znajdują się pozostałości po ponad 100 letniej farbie. Konserwatorzy pokrywają domy jedynie środkami konserwującymi, by oddać im charakter. Nie mają prawdziwego dachu, bo nie ma potrzeby. Skalny dach jest wystarczająco dobry. Zapewnia ochronę przed deszczem i wiatrem.

Księżycowa skała

Skała, pod którą stoją to fenomen geologiczny tego nagiego i otwartego krajobrazu. Zbudowana z anortozytu, który zastygł i skrystalizował się ponad 20 km pod powierzchnią ziemi miliard lat temu. Taka sama skała jest tylko w Kanadzie i na Księżycu!

Dziedzictwo kulturowe

Najprawdopodobniej osady pod Hellerenem istniały od XVI wieku. Dwa domki pochodzą z XIX wieku. Domy pod Helleren są jednym z największych wspomnień kulturowych, które swoją autentycznością mówią więcej o norweskiej historii i tożsamości niż cokolwiek innego. 

Kropla drąży skałę

Zbocze góry za czerwonym domkiem ma wyjątkowe miejsce nazywane Kroplą. Krople wody spadające ze skał, mieszkańcy zbierali do wiader, by oszczędzić sobie trudu noszenie wody z okolicy. Mieszkańcy twierdzili, że ta woda smakowała najlepiej.

Osada Hedlaren

Osada dawniej nazywała się Hedlaren. Domy wybudowano w 20leciu, XIX wieku, a stały się popularne już w 1745 jako ciekawostka regionu. Mieszkały tu całe rodziny. 

Ostatnia mieszkanka

Ostatnią mieszkanką domków była Ingeborg Elisebet Jakobsdatter, która w 1909 roku sprzedała domy i prawo ich użytkowania Jøssingfjord Titania AS, a obecnie Muzeum Ludowemu Dalane Folkemuseum jest właścicielem i opiekuje się osadą.

Baraki dla Jøssingfjord

Od około 1920 roku ludzie nie mieszkali już na stałe w Helleren, ale domy były wykorzystywane jako mieszkania pracownicze i baraki budowlane przez drogowców i ludzi, którzy pracowali w zakładzie w Jøssingfjord.

Kruszejące domy

Każdy może odwiedzić Helleren. Domy odwiedza nawet 35 000 turystów rocznie, dlatego dramatycznie się starzeją. Większy, czerwony dom jest już zamknięty dla gości, a jeśli porównasz zdjęcia sprzed kilku niemal lat zobaczysz różnicę we wnętrzu. 

Bądź ostrożny

Odwiedzając je zachowaj ostrożność, nie używaj ognia, nie zostawiaj śmieci, zamykaj za sobą drzwi, nie dewastuj, nie pisz na deskach. W środku znajduje się Księga Gości, jedynie tam pozostaw po sobie ślad.

Dojazd


Helleren znajduje się w Jøssinfjord w gminie Sokndal. Domy są tuż przy drodze RV44 pomiędzy Egersund i Flekkefjordem. Zobaczysz je z drogi. 

  • Domy w Helleren są zawsze otwarte.
  • Spacerem 5 minut od drogi z darmowego parkingu.
  • Latem są toalety i mini sklepik.
0 Email

Najwyższy wodospad Rogalandu

Ze swoim 90 metrowym spadem, Månafossen jest najwyższym wodospadem w hrabstwie Rogaland. Zajmuje 9 miejsce w Norwegii i jest uważany za jedną z największych atrakcji turystycznych tego okręgu. 

Wodospad znajduje się na szczycie Frafjordu, doliny, która jest atrakcją samą w sobie i punktem wyjścia wielu innych wycieczek. Månafossen znajduje się zaledwie godzinę jazdy od Stavanger.

Okolica to obszar chronionego krajobrazu Frafjordheiane, który zajmuje powierzchnię ponad 400 km2. Månafossen wpada do rzeki Frafjordelvy.

Szlak na wodoaspad Månafossen i farmę Mån

Szlak zaczyna się w Eikeskog, gdzie prowadzi 100 metrowa ścieżka z kamiennych schodów. Następnie odcinek nieco wznosi się w górę po kamieniach, a w najbardziej stromych miejscach są łańcuchy. Wzdłuż szlaku jest kilka punktów widokowych na wodospad.

Wycieczka do Månafossen jest krótka, ale wymaga trochę wysiłku. Mimo to warto się starać. Doznajesz wspaniałych wrażeń, gdy podchodzisz i widzisz wodospad na wzgórzu naprzeciwko. Wypływa przez wąski wąwóz i spada do rzeki prawie 100 metrów w dół.

Tutaj zarówno zobaczysz, jak i usłyszysz Månafossen. Bądź jednak ostrożny miejsce nie jest w żaden sposób zabezpieczone. Zdarzają się śmiertelne wypadki. W 2018 roku zginął nasz rodak.

Osada Mån

Jeśli ta krótka wędrówka nie zmęczyła Cię, to warto byś poszedł dalej do starego gospodarstwa na wzgórzu. Osada Mån jest własnością Jærena Friluftsråda i została odrestaurowana na fundamentach starej stodoły.

Do 1915 roku mieszkali tu ludzie. W nowym budynku znajdują się miejsca noclegowe dla około 30 osób. (Musisz zarezerwować miejsce). W piwnicy budynku znajduje się wystawa poświęcona historii farmy górskiej i okolic Frafjord.

Pstrągi górskie

Jeśli masz ze sobą wędkę, to dobra okazja, aby złapać górskiego pstrąga na haczyk. Na łąkach aż do rzeki znajdują się ładne miejsca na namiot.

To piękna wycieczka dla całej rodziny, ale warto byś zaczął ją wcześnie rano i delektował się widokiem wodospadu tylko dla siebie bez tłumów.

Parking dla samochodów

Na początku szlaku znajduje się duży, płatny parking (50 NOK w czerwcu 2022). Możesz zapłacić gotówką, którą wrzucasz do skrzynki na miejscu. Lub Vipssem na szlaku, gdzie możesz złapać zasięg internetowy

Opis Trasy

  • 30 minut w jedna stronę.
  • 270 metrów n.p.m.
  • 125 metrów wzniesienia.
  • Dobre obuwie.
  • Śliskie skały.
  • Jeśli chcesz odwiedzić farmę Mån musisz podwoić czas i odległość.
  • Parking kosztuje 50 NOK. (gotówka, Vipss), (2022 rok).

Dojazd do Månafossen

Jedź z Ålgård do Oltedal, Dirdal i Gilja. Skręć w lewo na Frafjord. Musisz przejechać tunel. Gdy wyjdziesz z tunelu, po prostu jedź dalej drogą w głąb doliny, po kilku kilometrach dojdziesz do znaków wskazujących drogę do parkingu.

0 Email

Spanie na dziko w Norwegii to świetne rozwiązanie, ponieważ Norwegia jest bardzo drogim krajem, a dzikie biwakowanie jest legalne i bezpłatne. Wielu z Was decyduje się odwiedzić Norwegię w kamperach lub z przyczepami kempingowymi i obozować na dziko tak często, jak to możliwe!

Podróżując na Vanlife w Norwegii wolimy dzikie biwaki, ale największym problemem, jaki napotykamy, jest znalezienie dobrego miejsca na kolejny nocleg. Przyjrzyjmy się, czy jest to bezpieczne, legalne i jak znaleźć odpowiednie miejsce.

podróże Norwegia

Czy spanie na dziko jest dozwolone w Norwegii?

Tak, spanie na dziko jest oficjalnie dozwolone w Norwegii. Pomimo ogólnego zezwolenia, należy wziąć pod uwagę kilka punktów. Swoboda przebywania i biwakowania w dowolnym miejscu na łonie natury opiera się na prawie każdego człowieka- Allemannsretten.

Złote zasady, które musisz przestrzegać:

  • Zostań do dwóch dni na tym samym miejscu biwakowym lub poproś o zgodę właścicieli ziemskich.
  • Pozostań na nieuprawianej ziemi, a nie na polach uprawnych, łąkach kośnych lub młodych plantacjach i odnawiającym się lesie
  • Szanuj przyrodę i dziką naturę i nie płosz zwierząt.
  • Nie zostawiaj śmieci ani innych śladów pobytu
  • W okresie od 15 kwietnia do 15 września zabronione jest rozpalanie ognisk w lasach i ich okolicach.
  • Połowy gatunków słonowodnych są dozwolone bez licencji, ale łowienie na jeziorach i rzekach śródlądowych już jej wymaga.
  • Prawo to dotyczy wyłącznie biwakowania na otwartym terenie, a nie pól uprawnych. W razie wątpliwości poszukaj innego miejsca.
  • Twój spot musi znajdować się 150 m od najbliższego domu, kabiny lub innego budynku, który jest zajęty lub używany.
  • Nie możesz rozbić obozu na czyimś trawniku lub działce wokół domu wakacyjnego.
  • Na odległych obszarach nie musisz szukać pozwolenia na dłuższe pobyty, o ile nie powoduje to niedogodności i nie znajdujesz się w pobliżu ruchliwych szlaków spacerowych lub miejsc turystycznych.
  • W zamian za rozbicie się na łonie natury, jesteś proszony o poszanowanie przyrody. Nie zostawiaj śmieci ani innych śladów pobytu.

Jak znaleźć miejsce na nocleg w Norwegii?

1. Publiczne parkingi

Pierwszym wyborem dla kamperów, przyczep kempingowych są parkingi wzdłuż dróg. Większość z nich jest wyposażona w stoły i toalety, ale niektóre są nawet wyposażone w grille czy prysznice.

Norweski Zarząd Dróg stworzył mapę takich miejsc.

Kamperem po Norwegii

Pamiętaj jednak, że nie będziesz sam, możesz słyszeć ruch kołowy lub jeśli przyjedziesz w późnych godzinach lub w sezonie nie będzie miejsca.

2. Miejscówki z park4night

Drugą opcją jest oczywiście Park4night, świetnie się sprawdza. Ale czytaj opinie poprzedników. Bo stracisz tylko czas i paliwo, jeśli okaże się, że miejsce jest nieaktualne i stoi zakaz.

podróże Norwegia

3. Płaskowyże

Trzecią możliwością są płaskowyże dróg widokowych, nigdzie nie znajdziesz tak pięknych spotów jak w górach. Te miejsca polecamy najbardziej, ale licz się z pogodą tzn. sprawdzaj ją przed wjazdem w góry. Często jest bardzo wietrznie. Przygotuj się też na brak zasięgu internetowego. Ale za to samotny biwak w takich okolicznościach przyrody, będzie niezapomnianym doświadczeniem.

Kamperem po Norwegii

4. Lasy

Czwartym miejscem na dzikie biwakowanie są lasy, które okalają drogi. Czasem warto skręcić w leśną drogę i o ile jest przejezdna, poszukać przytulnej zatoczki. Polecamy takie miejsca szczególnie w wietrzną noc. W lesie będzie znacznie ciszej niż na otwartej przestrzeni.

Norwegia Van Life

5. Parkingi szlaków Turystycznych

Piąte miejsce to parkingi przy miejscach i szlakach turystycznych, są często niestety płatne, ale skoro i tak wybierasz się, by zobaczyć daną atrakcje i zapłacić za parking, to świetnie jest zostać na noc. Bo kiedy ruch turystów ustanie nocą, będziesz miał spokojny sen. Pamiętaj jednak, że złym pomysłem jest robienie pikniku, rozkładanie stolików, dywanów, krzesełek czy suszenie prania w takich miejscach.

Van Life Norway

6. Przystanie promowe

Szóste to parkingi przy kejach i przystaniach promowych, tam również można nocować i często są z toaletami. Jeśli prom nie pływa często w nocy to spokojnie się wyśpisz.

7. Bomveg

Siódmym są płatne, prywatne drogi Bomveg, najczęściej położone są w odległym od drogi miejscu, na fieldach gór, przy tunelach lub mostach. Płacisz z przejazd kartą, gotówką lub aplikacją Vipss. Są tańsze niż miejskie parkingi, a oferują często piękna okolicę, widok i spokój 

Norwegia

8. Miejskie parkingi

Miejskie parkingi to ósma możliwość. Często w miastach turystycznych, nie ma zakazu kempingowanie np. pod centrami, przy przystaniach rybackich, na dużych parkingach w okolicach dróg przelotowych. 

9. Kościelne parkingi

Dziewiąta możliwość to parkingi przy kościołach. Tak pod kościołem! Najczęściej są pięknie położone i bardzo intymne. Bardzo rzadko jest tam zakaz. Tu oczywiście też musisz szanować to miejsce i nie rozbijać pikniku przed autem. 

Norwegia kamperem

10. Tereny prywatne

Dziesiąta możliwość to zapytać właściciela ziemi, drogi, terenu o pozwolenie. Najczęściej dostaniesz zgodę. 

Znak zakazu kempingu

Niestety nie wszystkie miejsca, które budzą nasz zachwyt są dozwolone. Często nawet jak miejsce wygląda jak dzika łąka, jest to czyjaś własność.

Znak „No Camping” można spotkać na parkingach, miejscach odpoczynku lub na terenie prywatnym. Mogą wyglądać dość oficjalnie nadane przez lokalną gminę lub po prostu jako przypadkowy znak. Trudno zgadnąć, czy to znak prawny, czy tylko ktoś, kto nie chce dzielić się pięknem natury, postanowił utrudnić życie Vanliferom i miłośnikom kempingów. 

Norwegia jest krajem bardzo przyjaznym dla kamperów. Ich ilość tylko potwierdza tą prawdę. Co dziesiąte auto na drodze to kamper. Każdego dnia bez większego problemu znajdziesz miejsce na nocleg. 

Kamperem po Norwegii

Jeśli chcesz być lepiej przygotowany do swój wyjazd po Norwegii, to kup naszą książkę „Kamperem po Norwegii” tam znajdziesz, miejsca i miejscówki a także gotową trasę tak by Twoje wymarzone wakacje stały się przyjemne i bez niespodzianek.

0 Email
NordSide.blog

Brufjellhålane

To skalna dziura w kształcie kropli, z widokiem na otwarte morze, którą wyżłobiły potężne fale i piach po epoce lodowcowej. Jest to największy i najgłębszy kocioł skalny o głębokość 18 metrów. Jest bardzo rzadkim zjawiskiem przyrodniczym. To pozycja obowiązkowa, jeśli jesteś blisko Stavanger i okolic.  Nie pożałujesz!

Brufjell

Krajobraz przybrzeżny Norwegii jest malowniczy, przestronny i spektakularny. Gładkie głazy i pagórkowaty teren, nadają temu miejscu księżycowy charakter. Fenomen przyrodniczy jaki tu zastaniesz jest naprawdę godny uwagi. 

Wycieczkę rozpocznij w sielskiej wiosce Roligheten, na której znajduje się parking, gdzie musisz zostawić auto. Trasa rozpoczyna się wygodną asfaltową drogą, uliczkami i domkami, na której końcu jest punkt startowy szlaku.

mapka na szlaku brufjell

Sandvika

Na tym odcinku jest kilka tras i opcji. Nasza propozycja prowadzi najbardziej zewnętrznym szlakiem, czyli Brufjell do Brufjellhålane nad plażą Sandvika.  Najpierw prowadzi przez las i pagórkowate polany, potem zaczyna się wspinać ku górze. Jak tam dotrzesz, warto byś zszedł na rajską plażę Sandvika. Lub podziwiał plażę otoczoną skałami ze szczytu Brufjell.

plaże Norwegii
plaża Sandvika

Początkowo do plaży Sandvika jak i na szczyt Brufjell droga nie powinna sprawić Ci większej trudności. Dopiero ostatni odcinek jest bardzo trudnym, eksperckim szlakiem (czarny szlak). To wspinaczka przypominająca krótką via ferratę z metalowymi drabinkami, wbitymi w strome skały. Szlak jest krótki, bo ma zaledwie 400 metrów, ale najtrudniejszy i bez zabezpieczeń.

ciekawe miejsca Norwegii
szlak na Brufjell

Jeśli masz lęk wysokości to możesz mieć problemy z pokonaniem tego odcinka. Powrót jest zdecydowanie lepszy niż zejście.  Odradzamy też ten szlak, kiedy jest mokro, bo woda spływa dużym strumieniem po skalnych ścianach. To trudny szlak dla dzieci do 10 roku i absolutnie niemożliwy dla zwierząt (chyba, że w plecaku).

atrakcje Norwegii

Na szlaku nie będziesz sam, to popularne miejsce. Może się zdarzyć tak, że będzie kolejka by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Ważne żebyś szedł swoim tempem, uważał na kamienie i nie wyprzedzał. Wygodne dobrze zawiązane buty są obowiązkowe. 

magma park

Jak dojechać

Ze Stavanger drogą FV 44 na Åna-Sira. Od Flekkefjord, wybierz zjazd w kierunku Roligheten. Zaparkuj na parkingu w Roligheten.

  • Szlak jest wymagający, oznaczony jako czerwony i czarny.
  • Długość szlaku 5-6 km. 
  • Czas 3 godziny.
  • Ma 578 m n.p.m. przewyższenia.
  • Niebieski szlak ma 800 metrów.
  • Czarny szlak ma 400 metrów.
  • Szczyt Bryfjell ma 193 metry.
  • Obszar należy do terenów Geopark, który wpisany jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
  • Nie zaleca się schodzenia do Brufjellhålene, jeśli skała jest mokra i śliska.
  • Kieruj się znakami i oznakowaną ścieżką do Roligheten, nie skręcaj „na skróty” przez wzgórze.
  • W miejscowości Roligheta. Po prawej stronie pojawi się utwardzony i duży parking. Pozycja GPS N58 16.892 E6 24.324.
  • Wyjdź wcześnie rano by uniknąć tłumów. 
0 Email

Jak przeżyć w vanie zimą w Norwegii?

Kiedy ruszyliśmy na północ przetrwaliśmy naprawdę niskie temperatury. Nie będziemy udawać, że Van Life w zimnym klimacie jest łatwy i komfortowy. To jednak ma swój urok.

Jednak musisz przygotować odpowiednio siebie i swojego vana na zimowe warunki. My wytrzymaliśmy w -21 stopniach, dlatego teraz wiemy, że Van Life zimą jest wyjątkowy.

Zdarzyło się nam używać łańcuchów, a ogrzewanie musiało pracować cały czas bez ustanku, zamarzła nam też woda. 

Można powiedzieć, że jesteśmy już w tym dość zaprawieni. Mamy więc nadzieję, że te wskazówki dotyczące zimowej awangardy pomogą Ci zachować ciepło podczas przygody w zimowej krainie czarów!

Opowiemy Ci jak sprostaliśmy innym wyzwaniom, przed którymi staliśmy i jak je rozwiązaliśmy. Mamy nadzieję, że dzięki naszym wskazówkom ułatwimy Twoją podróż.

ZimoVanie w Vanie

Okazało się to o wiele trudniejsze niż latem. Nic nie jest łatwe, np. znalezienie:

  • wody (krany zakręcone lub zamarznięte),
  • miejsca na nocleg (miejscówki zasypane śniegiem lub nieprzejezdne),
  • słońca a nawet dnia. 

Dni są krótkie i dużo czasu spędza się w szczelnie zamkniętym przed mrokiem i zimnem samochodzie niczym sardynki w puszce. Powietrze w vanie jest suche a majątek kosztuje ogrzewanie 24h na dobę.

To jednak jak mantrę powtarzać będziemy. Warto!

Odpalanie auta zimą

Bardzo ważne jest dbanie o auto zimą, tak by służył w tym zimnym klimacie bez zastrzeżeń Ty też musisz o niego dbać lepiej niż latem więc:

Zanim odpalisz auto:

  • Przekręć stacyjkę dwa lub trzy razy by pogrzać świece.
  • Zwróć uwagę na żółtą kontrolkę i poczekaj aż zgaśnie.

Po odpaleniu auta

  • Przyciśnij kilkakrotnie hamulec by sprawdzić, czy jest sprawny.
  • Sprawdź hamulec ręczny czy nie zamarzł. (Spróbuj go rozruszać na biegu w przód i w tył).

Akumulator hotelowy

Bardzo ważną rzeczą jest sprawdzanie akumulatora przed postojem (noclegiem), ponieważ nam zdarzyło się wyczerpać akumulator i musieliśmy odpalić silnik by ogrzewać auto, jeśli stanie się to w nocy, zagwarantujesz sobie przerwę w dostawie snu.

Czy samochód 4×4 jest niezbędny do zimowych przygód van life?

Ostatni czas zimy spędziliśmy na polowaniu na śnieg. Jeździliśmy też dużo po lasach i odległych miejscach szukając zacisznych miejsc na nocleg. Jeździliśmy w każdych warunkach, po gołoledzi, świeżym, ubitym i ciężkim lepiącym śniegu, puchu śnieżnym i po zalodzonych drogach.

Wjeżdżaliśmy na możliwe wysokości nawet powyżej 800 metrów, pod górę. Dojechaliśmy prawie wszędzie tam, gdzie chcieliśmy dojechać mając na uwadze, że to nie pług ani skuter śnieżny.

Zdarzyło nam się używać łańcuchów, ale głównie pod strome wjazdy i zjazdy dla komfortu i bezpieczeństwa. Więc wiemy, że można. Ale jeśli możesz sobie na nie pozwolić to będzie jeszcze lepiej.

Bo choć my jeszcze nie utknęliśmy to skrajnych sytuacji było wiele i pewnie w końcu to się nam przydarzy. 

Dlaczego nie mamy opon z kolcami jeżdżąc zimą po Norwegii?

Kolce są bardzo popularne ma północy Norwegii, tam drogi są bardzo wymagające i takie opony to często konieczność. Ale na południu Norwegii takie opony to już jest Twój wybór.

Mamy bardzo dobre opony zimowe, ale nie zdecydowaliśmy się na kolce z trzech powodów.

  • Podatki wjazdowe do miast (płacisz frycowe z powodu eksploatacji nawierzchni),
  • Opony z kolcami musielibyśmy wymienić znacznie szybciej niż te bez kolców, które mamy. 
  • Głośność podczas jazdy. Zimowe opony bardziej huczą na drodze.

Kiedy można używać opon z kolcami w Norwegii?

Kolce w oponach możesz używać tylko od 1 listopada do pierwszej niedzieli po Wielkanocy włącznie. 

W Nordland, Troms i Finnmark opon z kolcami możesz używać tylko od 16 października do 30 kwietnia włącznie. 

Opony zimowe bez kolców możesz używać przez cały rok.

Nie możesz używać opon letnich na drogach zimowych, ponieważ opony letnie nie mają wystarczającej przyczepności na lodzie i śniegu.

Opony to bezpieczeństwo, letnie zamieniają się w łyżwy pod wpływem zimna, bo twardnieją, a bieżnik nie odprowadza odpowiednio wody. 

W razie potrzeby dozwolone jest używanie opon i łańcuchów z kolcami poza tymi datami. Jeśli używasz opon z kolcami, pojazd musi mieć opony z kolcami na wszystkich kołach.

Czy zimowe opony są konieczne w Norwegii?

Tak, tak, tak i jeszcze raz tak.

Opony są ważniejsze niż napęd 4×4 czy łańcuchy.

Opony wielosezonowe to rozwiązanie jedynie do miejskiej jazdy, nie do jazdy po górskich i lodowych drogach Norwegii.

Łańcuchy śniegowe brać czy nie brać.

Musisz wiedzieć, że Van jest znacznie cięższy niż auto osobowe, dlatego prowadzi się go trudniej. Kiedy stracisz rozpęd na śliskim odcinku, nigdzie dalej nie pojedziesz np. na pochyłym parking do ośrodka narciarskiego lub górskiej przełęczy. Bez szans.

Bo kiedy na śliskiej drodze bus straci rozpęd, nawet gdy masz napęd 4×4, to i tak zacznie zjeżdżać. Przy założonych łańcuchach nie będziesz miał żadnego poślizgu kół i nie doprowadzisz do tej sytuacji.

Napęd na tylne koła (RWD) a napęd na przednie koła (FWD)

Napęd FWD jest lepszy do jazdy zimą. To prawda, ale dla samochodów osobowych, pustych busów, ponieważ większość jego ciężaru znajduje się z przodu. A większa masa na napędzanych kołach równa się większa przyczepność. 

Więc być może okaże się, że większa masa tylna ma większą trakcję i lepiej, jeśli Twój Van jest wyposażony w napęd na tylne koła. Van będzie miał większą przyczepność podczas pokonywania stromych wzniesień, ponieważ na tylnej osi będzie większy ciężar. 

Jeśli będziesz miał tył zbyt przeciążony możesz doświadczyć dryfowania, ponieważ przednie koła nie będą miały wystraczającej przyczepności, aby skręcić w lewo lub w prawo.

Każdy bus ma prawie 3 tony i dlatego musisz o tym pamiętać! Auto osobowe waży przynajmniej tonę mniej i dlatego tak ważne jest to, jak prowadzisz swojego Vana a nie jaki ma napęd.

Prawda jest taka, że gdy jesteś odpowiedzialnym kierowcą wjedziesz prawie wszędzie i nie będziesz musiał rezygnować z pięknych miejsc. Bez względu na to jaki masz napęd, a gdy użyjesz łańcuchów wjedziesz prawie wszędzie.

Kontrola otoczenia

Zawsze zanim chcesz wjechać w zaśnieżoną drogę, zaspę lub zrobić manewr na przysypanym śniegiem miejscu, sprawdź najpierw podłoże.

Wysiądź i skontroluj czy nic nie zostało przysypane białym puchem i czy pod śniegiem nie leży żaden kamień, bryła lodu lub inna rzecz, która może uszkodzić Twojego vana.

Ostrożność na drogach Norwegii

Uważaj na drodze. Nigdy nie jedź za blisko auta z przodu, ponieważ drogi w Norwegii sypane są kruszywem skalnym (mielona skała) i chlorkiem soli. 

Jadąc za blisko auta narażasz się na kamyki podbijane oponami auta przed Tobą lub kolcami z jego opon, które pod wpływem ucisku wypadają z ogumienia, bo możesz narazić się na uszkodzenie, pęknięcie szyby lub lamp świateł. 

Ale możesz też nie wyhamować, kiedy nie zachowasz odpowiedniej odległości.

Używaj świateł długich, nocą na drogach, pamiętaj jednak by je zmieniać, kiedy widzisz światła lamp auta z naprzeciwka, żeby nie raziły kierowców z przeciwnego pasa. Miej dobrze ustawione światła, by nie oślepiały innych.

Twój van jest wyższy niż auto osobowe, dlatego kąt padania świateł powinien być dobrze ustawiony.

Uważaj na drodze z powodu zwierząt. Zima to czas, kiedy zwierzęta schodzą z gór i żerują bliżej drogi, są mało widoczne i jest ich bardzo dużo.

Nie wyjeżdżaj na drogę autem zaśnieżonym i zalodzonym. Uważaj też na takie auta na drodze, ponieważ zamarznięty śnieg i lód może również uszkodzić komuś lub Tobie samochód a po co narażać się na dodatkowe koszty i nieprzyjemności.

Jak wjeżdżać po śnieżnym terenie?

  • Muzykę w pędzel i gaz na maxa. ŻART!
  • Dostosuj bieg i prędkość do nachylenia drogi podczas wjazdu i zjazdu.
  • Przed wjazdem pod górę oceń nawierzchnię. 
  • Zabezpiecz się łańcuchami, bo jeśli na środku wzniesienia koła stracą przyczepność, auto zacznie staczać się w dół i odruchowo wciśniesz hamulec popełnisz błąd.
  • Kiedy auto zacznie zjeżdżać do tyłu w takiej sytuacji hamuj pulsacyjnie by nie wpaść w poślizg, bo auto może zjechać z drogi.
  • Dlatego zapobiegaj takim sytuacjom i zakładaj łańcuchy. 
  • Spróbuj zachować kontrolę nad pojazdem.

Jak utrzymać ciepło w Vanie

Jeśli wybierasz się do Norwegii to licz się z tym, że temperatury sięgają poniżej -20 °C. Pozostawienie samochodu bez ogrzewania jest niemożliwe. Powinieneś cały czas mieć włączone ogrzewanie postojowe.

Olej, płyn do naczyń czy mydło w płynie zamarzną, ale najgorsze, że zamarznie instalacja wodna, jedzenie i woda do picia.

To jak szybko auto może zmarznąć? Nie ma konkretnej odpowiedzi, bo to zależy jaką masz izolację w swoim vanie i jakie są warunki atmosferyczne np. czy świeci słońce czy wieje wiatr.

W naszym przypadku ogrzewanie gazowe Truma na propan, było włączone cały czas, 24h/7, aby utrzymać temperaturę 18/20 °C wewnątrz auta.

Nigdy nie zostawiaj auta na mrozie bez włączonego ogrzewania postojowego, nawet jeśli z niego wychodzisz (np. na narty, spacer, wycieczkę, zwiedzanie), ponieważ zamarznie woda i narazisz się na duże koszty.

Pamiętaj, że łatwiej jest utrzymać temperaturę w aucie niż nagrzać wychłodzone auto. 

Izolowanie okien, czy to coś daje? 

Okna nie kempingowe i okna szoferki są najsłabszym ogniwem i jeśli nie przykryjesz ich odpowiednio, chłód będzie wdzierał się do środka i wydasz majątek na ogrzewanie, ponieważ nie zatrzymują ciepła i nie chronią od zimna.

My zabezpieczyliśmy wszystkie okna matami izolacyjnymi, do tego na czas spania zawieszamy zasłony grodziowe między kabiną kierowcy, a resztą auta. 

Grube zasłony mamy też w tylnej części na drzwiach busa.

Możesz nam wierzyć robią swoją robotę. 

Dodatkowo na wszystkich drzwiach dodaliśmy maty izolacyjne. Wygląda to nie za specjalnie, ale daje dodatkową izolację i dzięki temu, w aucie mamy nawet 20 °C i przy -20 °C mrozie na zewnątrz.

Każde otwarcie drzwi dobrze przemyśl i nie otwieraj bez potrzeby. Kierunek wiatru, do którego ustawiasz samochód też nie jest obojętny, najlepiej przodem do kierunku jazdy. 

Otwieraj drzwi najlepiej od zawietrznej. Nie będziesz miał śnieżycy w swoim samochodzie.

Kondensacja wilgoci

Wentylacja, wentylacja i jeszcze raz wentylacja.

Dobrze grzejemy wnętrze auta, ale i dobrze wietrzymy. Wietrz najlepiej w ciągu dnia lub kiedy świeci słońce.

Choć to w zimę trudne to jednak bardzo ważne. Ważne z punktu widzenia higieny również, bo kołdry, koce również potrzebują cyrkulacji powietrza.

W małym ciasnym wilgotnym pomieszczeniu to idealne środowisko dla pleśni i grzybów. Dlatego kiedy nie pada trzepiemy wszystkie pościele, koce, dywaniki i wycieraczki.

Zaopatrzyliśmy się w czajniczek z bardzo wąskim dziubkiem, by para z gotującej się wody jak najmniej wydobywała się na zewnątrz. Staramy się gotować wodę w większych ilościach i trzymamy ją w termosie by móc w każdej chwili wypić ciepły płyn nie gotując za każdym razem wody.

Wentylator, okno dachowe jest zawsze uruchamiamy lub otwieramy podczas gotowania, podczas kąpieli lub kiedy suszymy buty lub kurtki zimowe.

Nawet przy niskim poziomie wilgoci w busie spodziewaj się oblodzenia na oknach po nocy. Zazwyczaj na 15 lub 30 minut przed wyjazdem zdejmujemy izolacje z okiem by się odmroziły i wycieramy ręcznikiem. 

Woda zimą w Vanie

Możemy korzystać z wody, ponieważ zaizolowaliśmy rurki z wodą i słabe miejsca, które zamarzały. Aby zapobiec zamarzaniu zaworu spustowego szarej wody.

Około 30 minut przez spuszczeniem wody kierujemy dodatkową rurę wydechową z silnika tak, żeby spaliny podgrzewały zawór szarej wody.

Jest to jedynie tymczasowe rozwiązanie, dopóki nie zamontujemy specjalnych mat grzewczych podgrzewających zawory spustowe.

Na rynku są specjalne maty grzewcze i grzałki podgrzewające zawory spustowe zbiorników, ale póki co dajemy radę. (Są drogie.)

Dodatkowo możesz zaizolować styrodurem zbiornik szarej wody, co powinno zapobiec zamarzaniu. 

Żeby woda nie zamarzała używamy roztworu soli kuchennej (1 kg soli na 5 l wody). Ostatecznie specjalnego płynu przeciw zamarzaniu wody dostępnego w sklepach z akcesoriami kempingowymi. 

Ale prawda jest taka, że przy mrozach powyżej -15 °C na minusie zamarza wszystko. Najlepiej jest wtedy otworzyć wylot od wody szarej. By w zbiorniku nie zamarzała woda i by wyleciała z niego. Dlatego używaj zawsze ekologicznych płynów do mycia.

Skąd brać wodę zimą w Norwegii

Jeśli temperatura spada poniżej zera większość kranów jest zamknięta, aby chronić instalację wodociągową. Musisz być zatem kreatywny. 

O wodę pytaj na stacjach benzynowych z myjniami samochodowymi, firmach, gdzie woda jest potrzebna do funkcjonowania np. warsztaty samochodowe, przystanie rybackie, jachtowe, porty a nawet wysypiska śmieci. Ale licz się z częstą odmową.

Wodę do picia dostaniesz w restauracjach lub na stacjach benzynowych, kiedy np. płacisz za paliwo lub za jedzenie proś o wodę (jest mniejsza szansa, że odmówią).

Niestety jest tak, że większość bezpłatnych serwisów nie działa i nie ma informacji, że zostały zamknięte na zimę, zdarza się, że będziesz jechał bez sensu kilka kilometrów. Dlatego myśl z wyprzedzeniem.

Trzymaj się bliżej aglomeracji miejskich i centrów narciarskich tam często jest i woda a nawet prysznice.

Miejsca na nocleg

No tych w Norwegii nie brakuje. Szczególnie zimą. Przydrożne parkingi, parki, leśne alejki, wszędzie możesz spać. Miej tylko na uwadze by nie było silnego wiatru, bo ten nie da ci spać przez całą noc i znacznie obniża temperaturę o kilka stopni

Szukaj też na:

  • Parkingach przy ośrodkach narciarskich. 
  • Ulicach osiedlowych.
  • Pod muzeami na świeżym powietrzu i centrami kultury.
  • Parkingach hotelowych.
  • W centrach mniejszych miast też są specjalne place, najczęściej za opłata z możliwością podłączenia do prądu, ale bez sanitariatów lub za specjalną opłata. W takich miejscach często też jest bezpłatne wifi.
  • Lasach, by uchronić się od wiatru.

Energia słoneczna zimą

Energia słoneczna nie zawsze jest łatwa do znalezienia zimą.Nie tylko będziesz musiał regularnie czyścić śnieg ze swoich paneli najlepiej wozić rozkładaną drabinę.

Jeśli nie masz drabiny poszukaj murków, zasp śnieżnych na których staniesz by móc sięgnąć dachu. Zaopatrz się w zmiotkę na kiju, aby sięgnąć paneli na dachu.

Prąd w kamperze

W Norwegii słońca zima jest bardzo mało, dni są krótkie a czasem słońce w ogóle nie świeci. Dlatego szanse na energie z paneli słonecznych jest znikome.

Ładowaliśmy akumulatory hotelowe i wszystkie urządzenia na prąd (komputery, telefony), podczas jazdy, ale zdarzało się, że odpalaliśmy silnik by doładować akumulatory także na postoju. 

Odkryliśmy, że często doliny są pochmurne, podczas kiedy wystarczyć wjechać bocznymi drogami na wyższe partie gór by cieszyć się słońcem nawet przez kilka godzin.

Zamknięte drogi i kempingi na zimę 

Kolejną rzeczą, którą należy wiedzieć o życiu vanowiczów w zimie, jest to, że wiele parków, kempingów i dróg jest zamkniętych przez całą zimę.

Niektóre są zamknięte przez cały sezon, a inne okresowo, zawsze sprawdź w necie czy dany ośrodek lub kemping jest teraz otwarty.

Co możesz robić w aucie zimą

  • Rozmawiać z partnerem.
  • Grać lub wymyślać gry.
  • Czytać książki, na które nie ma czasu.
  • Pracować, tworzyć, pisać.
  • Pić rozgrzewającą kawę lub herbatę.
  • Oglądać filmy i seriale.

Pamiętaj, że zimno pozbawia energii i często po powrocie ze świeżego powietrza mieliśmy siły już tylko na regeneracyjny sen.

Niektóre atrakcje są zamknięte lub trudne do zdobycia

Często zdarzy się tak, że pocałujesz klamkę. 

Jest po sezonie i wszystko jest zamknięte, są to najczęściej popularne, komercyjne atrakcje. Ale nie północ Norwegii. Bo natura nie zamyka się na człowieka.

Czego doświadczysz zimą w Norwegii 

  • Szusowania nartami.
  • Picia lodowych drinków w lodowym hotelu lub barze.
  • Okrywania się skórami renifera pod Lapońskim namiotem Lavvo.
  • Podziwiania wielorybów w lodowych fiordach.
  • Jazdy psim zaprzęgiem lub saniami renifera.
  • Karmienia łosi lub reniferów.
  • Czy wreszcie ujrzenia Divy Północy na żywo, czyli zorzy polarnej?
  • I co nie warto?

Zimowe alternatywy dla Vanowych zmarzluchów

Jeśli jesteś zmarzluchem to zawsze możesz udać się na południe na zimę. Wielu podróżników przemieszcza się wraz z porami roku i kieruje się na południe do Portugalii, Turcji, Meksyku czy Florydy.

To dobra pora roku, aby zobaczyć inne części kraju, które często są zbyt gorące, aby cieszyć się nimi w miesiącach letnich.

Ja też myślałam, że nie lubię zimy i zimna, tymczasem jestem szczęśliwa, kiedy mogę jej doświadczać całą sobą w dzień i w nocy. Spróbuj a zobaczysz.

Check Lista na Zimowy Van Life

  1. Okłady z psa lub kota (partnerki, partnera kolejność dowolna).
  2. Opony zimowe.
  3. Łańcuchy.
  4. Lina do holowania.
  5. Łopata do odśnieżania.
  6. Kilka baniaków na wodę.
  7. Maty izolacyjne na okna i drzwi.
  8. Grube zasłony grodziowe między kabiną kierowcy a resztą auta. 
  9. Grube zasłony na tylne drzwi.
  10. Webasto lub Truma. 
  11. Uszlachetniacz do Diesla (dodatek zimowy).
  12. Zimowy płyn do spryskiwaczy. 
  13. Zmiotka na kiju do odśnieżania paneli słonecznych i śniegu.
  14. Skrobaczka do szyb.
  15. Rękawice do odśnieżania.
  16. Ekologiczne płyny do mycia.
  17. Płyn przeciw zamarzaniu wody szarej (ewentualnie roztwór z soli).
  18. Wentylacja by zniwelować kondensację wilgoci.
  19. Zaizolowane rurki wody pianką kauczukową Armaflex.
  20. Zbiornik zaizolowany Styrodurem.
  21. Maty grzewcze podgrzewające zawory spustowe zbiorników.
  22. Grzałki do zaworów spustowych zbiorników.
  23. Rozkładana drabinka.
  24. Grube materiały do uszczelniania otworów. 
  25. Zasłonięte wszystkie szpary z których może uchodzić powietrze, np. otwory od pasów przednich foteli, drzwi suwane.
  26. Dodatkowa izolacja grubym ręcznik, wykładziną.
  27. Koc elektryczny na 12V.
  28. Zimowe kołdry lub śpiwory.
  29. Puszysty koc wełniany.
  30. Ciepły sweter.
  31. Bielizna termiczna.
  32. Grube skarpety.
  33. Ciepłe kapcie.
  34. Dobry termos.
  35. Herbata z korzeniem imbiru, goździkami.
  36. Kawa z cynamonem.
  37. Dywaniki w aucie na podłodze.
  38. Pochłaniacz wilgoci.
  39. Plastikowa wycieraczka, ociekacz do butów.
  40. Prawdziwy bulion, rosół.
  41. Czujnik gazu.
  42. Termofor lub butelka z gorącą wodą.
  43. Książki, gry, karty.
  44. Świeczki, lampki.
  45. Witamina D i Omega3. 
  46. Ew. ogrzewania zaworu spustowego wody szarej poprzez doprowadzenie rury wydechowej z silnika w stronę zaworu, rozwiązanie tymczasowe.
  47. Gaz używany w butlach w Norwegii to Propan (bardziej kaloryczny).
  48. Naładowany akumulator hotelowy.
0 Email

Spacerując po uliczkach Røros, między ciasno przytulonymi do siebie starymi domkami, wyobraźnia ukazuje obraz ludzi żyjących w tym ciężkim klimacie, pracujących ciężko całe swoje życie, by zapewnić choć byt swoim rodzinom. 

Ukaże się Tobie obraz górnika czy hutnika umorusanego, który wraca wieczorem po ciężkim dniu pracy, w drewnianym domu. Na progu czeka jego kobieta w sukni o kolorze błota, o twarzy koloru ziemi. Z chustą na głowie, wokół biegają brudne dzieci, kury, króliki a w oddali na ciasnym podwórku stoją krowy i koń.

Taki obraz ujrzysz, kiedy przejdziesz się uliczkami Røros. Pozaglądasz w kąty obecnych sklepików, piekarni czy kafejek. Niewiarygodne, że domu przetrwały w tak dobrym stanie i służą do dziś kolejnym pokoleniom. Spacer po Røros to podróż w czasie.

UNESCO

Całe historyczne centrum Røros od 1984 r. jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, czyli XVII wieczna wioska górnicza i otaczające ją brunatne hałdy kopalniane (Slegghaugan), stanowiące resztki odpadów kopalnianych jak i również huta (Smelthytta), w której znajduje się muzeum miasta (Røros  Museum), a także  kopalnia Króla Olafa, (Olavsgruva). 

Chatki Hyttelvy 

Aż trudno uwierzyć, że te biedne i skromne chatki w Røros, były domami pracowników przez ponad 300 lat, bo 333 lata wydobywana była tu miedź. Przetrwały wojny i pożary miasta są świadectwem klasy robotniczej tego przemysłowego regionu. 

Chatki robotników kopalnianych stoją w dzielnicy hutniczej Røros najbliżej huty. Pokryte są darnią, a w ścianach widnieją niewielkie okienka. Z których jedyne co było można dojrzeć, to pracującą pełna parą hutę i góry kopalnianych odpadów.

Kjerkgata i Bergmannsgata

To zamożne dzielnice Røros należące do właścicieli i dyrektorów. To około 80 dużych domów z drewnianych bali, których wielkość i rozmach stanowiły o bogactwie. Postawione z dala od paskudnych resztek kopalnianych z widokiem na całe miasto i kościół. 

Røros Kobberwerk 

Miedź została odkryta przypadkowo przez lokalnego myśliwego Hansa Olsena Åsena, błyszczące niczym złoto skały przykuły uwagę mieszkańców. I jeszcze tego samego roku powstały zakłady Miedziowe Røros i zaczęto ją wydobywać. 

Otrzymały od Króla certyfikat na wyłączność eksploatacji w obrębie 40 km, gdzie było wiele drzew, tak potrzebnych do produkcji. Okoliczne lasy bardzo szybko wycięto, a krajobraz zamienił się w ponure hałdy tzw. Tęczowej Ziemi z powodu wyjałowienia chemią potrzebną w procesie wytopu miedzi.

Kopalnia Olavsgruva

Dawna kopalnia Olavsgruva położona 13 km od centrum miasta, była ostatnim działającym w tym rejonie przedsiębiorstwem wydobywczym. Zbudowana w 1936 r. zaraz po zamknięciu z powodu braku złóż kopalni Nyberget. Nazwę otrzymała po wizycie króla Olafa V. Działała do 1972 r., kiedy stało się to już nieopłacalne i po ponad 300 latach Zakłady Miedziowe musiały ogłosić upadłość. 

Bryła miedzi

Kościół Bergstadens Ziir 

Dominujący w krajobrazie Røros jest stanowiący dumę miasta i wyróżniający się kościół Bergstadens, którego nazwa jest dawną nazwą miasteczka. Zbudowany z kamieni w stylu barokowym w latach 80 XVIII wieku, na miejsce poprzedniej drewnianej świątynii, która była za mała dla szybko rozrastającego się ludu miasta i szybko bogacących się jej mieszkańców.

Zburzono stary kościół i za 100 tys. koron, wzniesiono wspaniały jak na owe czasy kościół, będący największą świątynią Norwegii.

Kościół mógł pomieścić nawet 2000 osób w tym 1640 miejsc siedzących. Czyli prawie całe miasto. Układ miejsc w kościele był ściśle określony w zależności od hierarchii społecznej. Podobnie jak struktura zarządu huty i kopalni. Najbogatsi zasiadali z przodu, najbiedniejsi w tyłach i na balkonach. 

Zachowała się bogato zdobiona Galeria Królewska, oznaczona godłem norweskiego i duńskiego Króla Christiana VII. Na ścianach widnieją malowidła właścicieli i dyrektorów, którzy przyczynili się w budowę kościoła i jego wyposażenie oraz zasłużonych tego miasta są tam portrety:

  • Hansa Olsena Åsena, odkrywcę miedzi.
  • Lorenza Loussiusa, pierwszego dyrektora huty miedzi.
  • Pedera Hiorta, dyrektora kopalni i fundatora kościoła. 

Røros Museum

Budynki dawnej huty miedzi zostały zamienione w Muzeum Røros. Wprawdzie oryginalna huta spłonęła w latach 70 XX wieku, to zrekonstruowano ją według oryginalnych planów i dziś jest nowoczesnym muzeum prezentującym historię wydobycia miedzi i jej proces. 

Miniaturowe modele maszyn są ruchome i ukazują metody wydobycia i i obróbki w dawnych czasach, niektóre modele to dawne prototypy powstałe w celu sprawdzenia czy dana metoda będzie przydatna w praktyce. Ukazuje też siermiężną pracę ludzkich rąk i koni. 

Sanki Sparki czyli kopniaki

To specjalne sanki zwane Spaki, z których słynie Røros. Składają się z fotela, z którego wychodzą długie płozy i dwóch rękojeści. Staje się na tylnych płozach i odpychając się nogą o ziemię (stąd nazwa kopniak) popycha sanki i napędza poślizg. Idealne rozwiązanie na przemieszczanie się po ośnieżonych chodnikach. 

Filmy z Røros

Piękna sceneria miasta Røros była tłem do wielu produkcji filmowych min:

  • Na ulicy Fanderborg, swoje przygody przeżywała Pipi Pończoszanka, Astrid Lindgren.
  • Miasteczko udawało też Syberię w filmowej adaptacji powieści Aleksandra Sołżenicyna.
  • An-Magritt zekranizowanej w 1969 r. z Liv Ullmann powieści Johana Falkbergrta pochowanego w samym kościele w Røros.
  • Facet na święta, serial norweskiej produkcji, magiczny i doskonały na świąteczny czas. Zobaczycie na VOD lub Netfliks
  • Trzy orzeszki dla Kopciuszka słynna czechosłowacko-enerdowska baśń filmowa z 1973 roku w reżyserii Václava Vorlíčka, klasyk gatunku.

Książki o Røros

Johan Falkberget, jeden z największych i najwybitniejszych pisarzy norweskich, sam pochodził z rodziny górniczej i pracował jako górnik w kopalni miedzi. Napisał cykl powieściowy: 

  • Christianus Sextus, powieść o powstaniu górnictwa miedzi w Norwegii i losach górników.
  • Wybitniejsza to powieść „Nattens brød” (Chleb nocy, 1940-1959), zawierająca jako część pierwszą tom „An-Magritt” (1940). To wspaniała powieść o północy, która ukazuje świat z połowy XVII wieku, zbudowany z pojęć ludzi najprostszych, u których interpretację świata kształtuje okrutne doświadczenie i walka o byt. 

Imprezy

  • Julemarket Røros czyli Bożonarodzeniowy market na świeżym powietrzu ze straganami rękodzieła i świątecznym jedzeniem.
  • Rørosmartmann powołany dekretem królewskim w 1853 r. jarmark dawnych myśliwych i traperów, którzy licznie przybywali sprzedawać swoje zdobyte podczas polowań trofea, a obecnie i rękodzieło. Jarmark trwa kilka dni w lutym.
  • Co dwa lata odbywa się też inscenizacja ataku wojsk szwedzkich na Trøndelag i zdobycia Røros w nocy od 23 d0 3 rano odbywa się przedstawienie i ma charakter rock-opery.

Piękne Røros

Jeśli będziesz miał, możliwość przyjazdu do tego magicznego i przytulnego miasteczka to nie wahaj się, ani przez chwilę. Jest piękne latem i piękne zimą. Poczujesz magię i doświadczysz historii północy. Wierz nam warto.

Przydatne linki:

www.roros.no

www.rorosmuseet.no

www.vivitnorway.no

0 Email

Geiranger- Trollstigen

autor Agnieszka

Droga 63, Geiranger- Trollstigen To najpiękniejszą Trasa Krajobrazowa Norwegii i norweska kraina czarów. To 106 km surowej norweskiej przygody. W kraju wypełnionym pejzażami fiordów i górami sięgającymi nieba.

Golden Rude Norwegia, Gullruten lub Złoty Szlak Północy jest częścią 18. Narodowych Szlaków Turystycznych Norwegii. To cud natury i architektury w jednym

Trasa ma wszystko, czego możesz oczekiwać od podróży samochodem po Norwegii. Trasa rozpoczyna się od miasteczka Stryn, a raczej jego płaskowyżu Strynefjellet.

Najlepiej swoją drogę rozpocznij od centralnych turystycznych miasteczek Lom lub Dåmbas, (zjedziesz z E6), a zakończ w Åndalsnes lub odwrotnie.

trollstigen

Szlak łączy piękne trasy z architekturą światowej klasy, naturę z nowoczesnością. Niektóre punkty widokowe harmonizują z krajobrazem, wtapiają się w niego, inne nadają ostry kontrast naturze, ale nigdy nie pozostają obojętne.

To wspaniałe miejsca na piknik, przerwę w drodze lub nocleg.

Dalsnibba

Najwyższy punkt na drodze znajduje się zaraz po starcie. To jest 1038 m wysokości drogi Nibbevegen, która prowadzi z Djupvasshytta do punktu widokowego na górze Dalsnibba, Geiranger Skywalk, który znajduje się na wysokości ok. 1500 m.

Ujrzysz panoramę z najwyższego jej punktu. Droga jest płatna, ale możesz zostać na noc.To prawdopodobnie najpiękniejszy widok na fiordy na świecie. Symbol rejonu Geiranger.

Knuten

Jadąc w stronę Geiranger zatrzymaj się przy węźle drogowym. Trakt jest ważnym pomnikiem pionierów dróg, którzy budowali szosę do Geiranger w 1882 r. Będziesz zachwycony kunsztem, tym bardziej że zachowała swoją pierwotną postać.

Geiranger

Flydalsjuvet

Następnie dojedziesz do pięknie położonego parkingu i terenu piknikowego w samym sercu Geirangerfjordu na którym musisz się zatrzymać, bo oferuje spektakularne widoki, z których zobaczysz 1502 m szczyt Laushornet i 1629 m szczyt Eidshornet.

golden rute 63

Koniecznie znajdź półkę skalną, zrób pamiątkowe zdjęcie na Tronie Królowej Dronningstolen odsłoniętego przez samą królową Sonje. Sam parking to też majstersztyk, bo do budowy toalet i punktu informacyjnego wykorzystano wiekowe drewno za stajni dla koni.

Platforma widokowa w wąwozie Flydalsjuvet ma górny i dolny poziom połączony chodnikiem wzdłuż drogi.

Geiranger

Utstikten

Jadąc w dół do miasteczka położonego na dnie fiordu będziesz mijał kamień postawiony z okazji koronacji Króla Haakona tuż obok hotelu Utsikten.

Geiranger

W miejscowości jest wiele hoteli, kempingów i pól namiotowych. Port Geirangerfjord jest drugim co do wielkości portem wycieczkowym w Norwegii i znajduje się na końcu Geirangerfjordu, i jest największym magnesem dla turystów odwiedzających Norwegię. Co roku, podczas sezonu turystycznego, do portu zawija 140–180 olbrzymich hoteli statków.

Jeśli chcesz zobaczyć miasteczko, idź na spacer w górę lub w dół 327. schodami z punktami widokowymi nad wodospadem Storfossen. Waterfall Walk biegnie od centrum Geiranger lub do Norwegian Fjord Centre, Centrum Fiodrów Norweskich oraz Hotel Union lub odwrotnie. 

Ørneveien- Droga Orłów

Następnie jedź dalej drogą 63 stromo w górę, Drogą Orłów, 11. ostrymi zakrętami, które wznoszą się po stromym, zielonym, owocowym zboczu wzgórza. To dawne siedlisko orłów, skąd jego nazwa. Ørnevegen, czyli Droga Orłów wiedzie pomiędzy Eidsdal i Geiranger. Droga liczy 8 kilometrów, nachylenie powierzchni dochodzi do 10%.

Droga Orłów

Ørnesvingen

Dotrzesz do platformy widokowej (620 m n.p.m.)  z własnym wodospadem. Stalowo-drutowy chodnik jest idealnym punktem orientacyjnym, z którego będziesz podziwiał poniżej wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Geirangerfjord, słynny wodospad De Syv Søstrene, Siedmiu Sióstr i górską farmę Knivsflå. Stąd też rozpościera się najpiękniejszy widok na miasteczko Geiranger.

Linge ferjekai

Z nabrzeża promowego Linge musisz udać się na prom, rejs trwa 10 minut. Przez Norddalsfjord do Eidsdal. Przy nabrzeżu promowym znajduje się przestronna poczekalnia z panoramicznymi oknami wychodzącymi na fiord.

Juvet

Juvet Landscape Hotel to kolejny klejnot architektury, położony na dnie doliny Valldal, który otrzymał w 2012 roku najwyższą nagrodę architektoniczną w Norwegii.

To 7 apartamentów postawionych na metalowych słupach nad granitowymi głazami, idealnie komponujących się z naturą. Nawet jeśli nie planujesz tam posiłku lub noclegu warto byś zobaczył go z zewnątrz.

Valldal

Gudbrandsjuvet

Zaledwie 1 kilometr od hotelu jest parking na którymi znajduje się kolejna platforma widokowa w kształcie spirali, prowadząca do kawiarni i zaprojektowana przez tego samego architekta co hotel.

To wijąca się sieć metalowych mostów i chodników zwieszona nad pieniącymi się wodospadami w głębokich wąwozach doliny Valldalen. 

Gudbrandsjuvet

Trollstigen

To najwyższy punkt na drodze ze Strynefjellet, ale najpierw czeka cię wspinaczka 11. ostrymi zakrętami na 852 m n.p.m. Historyczną przełęczą między Valldal i Åndalsnes. Tym arcydziełem inżynierii dojedziesz na płaskowyż lodowcowy Trollstigen czyli Drabinę Trolli.

Zatrzymaj się na pięknym parkingu Trollstigen, zjedz Trollowe lody i popatrz na przełęcz, którą zaraz będziesz się wspinał. 

droga 63

Następnie zatrzymaj się na parkingu, gdzie stoi znak drogowy Uwaga Trolle prawdopodobnie jedyny taki na świecie. Uwaga parking jest duży, ale łatwo go ominąć, bądź czujny.

Uwaga Trolle

Po drodze jest jeszcze jedna zatoczka, gdzie zobaczysz wodospad z dołu w całej okazałości, miniesz kamienny stary most nad wodospadem Stigfossen i wjedziesz na obszerny parking z restauracją, toaletami i sklepem z pamiątkami.

Trollstigen

Chodnikami przecinającymi teren lodowcowy dojdziesz na kanciastą betonowo-szklaną konstrukcje imitującą topnienie lodowca rzeki Istra, która uniesie cię 200 m nad dolinę i wodospad Stigfosssen. 

Kilkaset metrów dalej wystaje kolejna platforma. Zawieszona w powietrzu zardzewiała, designerska stal połączona ze szkłem, która wyniesie cię 852 m ponad dolinę Trollstigen. 

Trollstigen view point

Kolejne 16 km jedź, obok gór o wielkich nazwach, w tym Dronningen (Królowa), Kongen (Król) i Bispen (Biskup), to kraina lodu i wysokich śnieżnych tuneli, które odsłaniają drogę od czerwca do października. Droga ta zaprowadzi Cię do Åndalsnes.

trolstigen ski

Norweski Szlak Krajobrazowy Geiranger-Trollstigen 

Droga 63, biegnie z Langvatnet do Strynefjellet i Sogge Bru w Romsdalen, o łącznej długości 104 km. Na tym odcinku musisz popłynąć promem z Eidsdal do Linge.

Jeśli chcesz przeżyć rejs po fiordach, powinieneś również uwzględnić trasę promową między Geiranger i Hellesylt.

nasjonalturistveg

Płatne Kempingi

Na drodze jest wiele płatnych parkingów jak np.

  • Stryn Camping 
  • Geiranger Camping
  • Trollstigen Camping

Miejsca do spania na dziko

Po drodze znajdziesz też wiele miejsc do spania na dziko i na Van Life np. 

  • W miasteczku Stryn, (równoległe parkingi do trasy w centum)
  • Między tunelami drogi 63 przy starych hyttkach Aussichtspunkt, GPS 61.9665953,7.2488228,453
  • Powyżej Drogi Orłów na parkingu Kosmyra, GPS 62.1357437,7.1847638,107
  • Na parkingu Langvatnet przy rozjeździe z drogi 15 na 63 czyli na Geiranger, GPS 62.0135155,7.3999761,252.
  • Przy parkingu Trollstigen, GPS 62.4517159,7.6617273,95
  • Åndalsnes są dwie miejscówki znajdziesz na aplikacji Park4night, (ale polecamy bardziej Parking Trollvegen, choć zboczysz trochę z trasy to warto.).
  • Jeśli będziesz wjeżdżał na Dalsnibba szczyt (warto!) pozostań na noc, jeśli pogoda ci pozwoli. Nie zapomnisz tych widoków.

Odległości i czas trasy Geiranger-Trollstigen.

  • Stryn-Langvatnet droga 15 przez Hjelle 52 km 48 min.
  • Langvatnet- Dallsnibba droga 63 12 km 20 min.    (wjazd na punkt widokowy na szczycie 250 NOK)
  • Dallsnibba- Flydalsjuvet droga 63 17 km 31 min.
  • Flydalsjuvet- Geiranger droga 63 3,9 km 9 min. 
  • Geiranger- Ørnesvegen (Droga Orłów) droga 63 8 km 10 min. (serpentyna)
  • Ørnesvingen- Eidsdal 63 18 km 20 min.  (punkt widokowy bezpłatny)
  • Prom Eidsdal-Linge 2,9 km 10 min. (86 NOK auto do 6 m)
  • Linge-Valldal droga 63 4,7 km 6 min. 
  • Valldal- Gudbrandsjuvet Droga 63 19 km 21 min. 
  • Grundbransjuvet- Trollstigen Utstiktpunkt, 20 km 22 min.  (punkt widokowy bezpłatny)
  • Trollstigen- Åndalsnes Droga 63 na drogę E136 19 km 20 min. 

Razem: 170,9 km, czas to około 250 minut jazdy bez zatrzymywania się, (+/- oczekiwanie na prom).

Geiranger

Trasę jesteś w stanie pokonać w jeden dzień, ale szczerze odradzamy, bo jest tyle pięknych miejsc, że przystanki co kilka minut są obowiązkowe, więc jeśli nie musisz zwolnij i daj sobie dwa dni, nie będziesz żałował.

Naszym zdaniem to najpiękniejsza z Tras Turystycznych Norwegii na Van Life. Ciekawi jesteśmy twojej opinii. Koniecznie podziel się swoją.

1 Email