Tag

kamper

Spanie na dziko w Norwegii to świetne rozwiązanie, ponieważ Norwegia jest bardzo drogim krajem, a dzikie biwakowanie jest legalne i bezpłatne. Wielu z Was decyduje się odwiedzić Norwegię w kamperach lub z przyczepami kempingowymi i obozować na dziko tak często, jak to możliwe!

Podróżując na Vanlife w Norwegii wolimy dzikie biwaki, ale największym problemem, jaki napotykamy, jest znalezienie dobrego miejsca na kolejny nocleg. Przyjrzyjmy się, czy jest to bezpieczne, legalne i jak znaleźć odpowiednie miejsce.

podróże Norwegia

Czy spanie na dziko jest dozwolone w Norwegii?

Tak, spanie na dziko jest oficjalnie dozwolone w Norwegii. Pomimo ogólnego zezwolenia, należy wziąć pod uwagę kilka punktów. Swoboda przebywania i biwakowania w dowolnym miejscu na łonie natury opiera się na prawie każdego człowieka- Allemannsretten.

Złote zasady, które musisz przestrzegać:

  • Zostań do dwóch dni na tym samym miejscu biwakowym lub poproś o zgodę właścicieli ziemskich.
  • Pozostań na nieuprawianej ziemi, a nie na polach uprawnych, łąkach kośnych lub młodych plantacjach i odnawiającym się lesie
  • Szanuj przyrodę i dziką naturę i nie płosz zwierząt.
  • Nie zostawiaj śmieci ani innych śladów pobytu
  • W okresie od 15 kwietnia do 15 września zabronione jest rozpalanie ognisk w lasach i ich okolicach.
  • Połowy gatunków słonowodnych są dozwolone bez licencji, ale łowienie na jeziorach i rzekach śródlądowych już jej wymaga.
  • Prawo to dotyczy wyłącznie biwakowania na otwartym terenie, a nie pól uprawnych. W razie wątpliwości poszukaj innego miejsca.
  • Twój spot musi znajdować się 150 m od najbliższego domu, kabiny lub innego budynku, który jest zajęty lub używany.
  • Nie możesz rozbić obozu na czyimś trawniku lub działce wokół domu wakacyjnego.
  • Na odległych obszarach nie musisz szukać pozwolenia na dłuższe pobyty, o ile nie powoduje to niedogodności i nie znajdujesz się w pobliżu ruchliwych szlaków spacerowych lub miejsc turystycznych.
  • W zamian za rozbicie się na łonie natury, jesteś proszony o poszanowanie przyrody. Nie zostawiaj śmieci ani innych śladów pobytu.

Jak znaleźć miejsce na nocleg w Norwegii?

1. Publiczne parkingi

Pierwszym wyborem dla kamperów, przyczep kempingowych są parkingi wzdłuż dróg. Większość z nich jest wyposażona w stoły i toalety, ale niektóre są nawet wyposażone w grille czy prysznice.

Norweski Zarząd Dróg stworzył mapę takich miejsc.

Kamperem po Norwegii

Pamiętaj jednak, że nie będziesz sam, możesz słyszeć ruch kołowy lub jeśli przyjedziesz w późnych godzinach lub w sezonie nie będzie miejsca.

2. Miejscówki z park4night

Drugą opcją jest oczywiście Park4night, świetnie się sprawdza. Ale czytaj opinie poprzedników. Bo stracisz tylko czas i paliwo, jeśli okaże się, że miejsce jest nieaktualne i stoi zakaz.

podróże Norwegia

3. Płaskowyże

Trzecią możliwością są płaskowyże dróg widokowych, nigdzie nie znajdziesz tak pięknych spotów jak w górach. Te miejsca polecamy najbardziej, ale licz się z pogodą tzn. sprawdzaj ją przed wjazdem w góry. Często jest bardzo wietrznie. Przygotuj się też na brak zasięgu internetowego. Ale za to samotny biwak w takich okolicznościach przyrody, będzie niezapomnianym doświadczeniem.

Kamperem po Norwegii

4. Lasy

Czwartym miejscem na dzikie biwakowanie są lasy, które okalają drogi. Czasem warto skręcić w leśną drogę i o ile jest przejezdna, poszukać przytulnej zatoczki. Polecamy takie miejsca szczególnie w wietrzną noc. W lesie będzie znacznie ciszej niż na otwartej przestrzeni.

Norwegia Van Life

5. Parkingi szlaków Turystycznych

Piąte miejsce to parkingi przy miejscach i szlakach turystycznych, są często niestety płatne, ale skoro i tak wybierasz się, by zobaczyć daną atrakcje i zapłacić za parking, to świetnie jest zostać na noc. Bo kiedy ruch turystów ustanie nocą, będziesz miał spokojny sen. Pamiętaj jednak, że złym pomysłem jest robienie pikniku, rozkładanie stolików, dywanów, krzesełek czy suszenie prania w takich miejscach.

Van Life Norway

6. Przystanie promowe

Szóste to parkingi przy kejach i przystaniach promowych, tam również można nocować i często są z toaletami. Jeśli prom nie pływa często w nocy to spokojnie się wyśpisz.

7. Bomveg

Siódmym są płatne, prywatne drogi Bomveg, najczęściej położone są w odległym od drogi miejscu, na fieldach gór, przy tunelach lub mostach. Płacisz z przejazd kartą, gotówką lub aplikacją Vipss. Są tańsze niż miejskie parkingi, a oferują często piękna okolicę, widok i spokój 

Norwegia

8. Miejskie parkingi

Miejskie parkingi to ósma możliwość. Często w miastach turystycznych, nie ma zakazu kempingowanie np. pod centrami, przy przystaniach rybackich, na dużych parkingach w okolicach dróg przelotowych. 

9. Kościelne parkingi

Dziewiąta możliwość to parkingi przy kościołach. Tak pod kościołem! Najczęściej są pięknie położone i bardzo intymne. Bardzo rzadko jest tam zakaz. Tu oczywiście też musisz szanować to miejsce i nie rozbijać pikniku przed autem. 

Norwegia kamperem

10. Tereny prywatne

Dziesiąta możliwość to zapytać właściciela ziemi, drogi, terenu o pozwolenie. Najczęściej dostaniesz zgodę. 

Znak zakazu kempingu

Niestety nie wszystkie miejsca, które budzą nasz zachwyt są dozwolone. Często nawet jak miejsce wygląda jak dzika łąka, jest to czyjaś własność.

Znak „No Camping” można spotkać na parkingach, miejscach odpoczynku lub na terenie prywatnym. Mogą wyglądać dość oficjalnie nadane przez lokalną gminę lub po prostu jako przypadkowy znak. Trudno zgadnąć, czy to znak prawny, czy tylko ktoś, kto nie chce dzielić się pięknem natury, postanowił utrudnić życie Vanliferom i miłośnikom kempingów. 

Norwegia jest krajem bardzo przyjaznym dla kamperów. Ich ilość tylko potwierdza tą prawdę. Co dziesiąte auto na drodze to kamper. Każdego dnia bez większego problemu znajdziesz miejsce na nocleg. 

Kamperem po Norwegii

Jeśli chcesz być lepiej przygotowany do swój wyjazd po Norwegii, to kup naszą książkę „Kamperem po Norwegii” tam znajdziesz, miejsca i miejscówki a także gotową trasę tak by Twoje wymarzone wakacje stały się przyjemne i bez niespodzianek.

0 Email

Nasza przygoda z Van Life’m zaczęła się z potrzeby podróży niezależnej i na naszych warunkach, ale i takiej, która nie spustoszyłaby naszych portfeli. Bardzo chcieliśmy dotrzeć na koniec świata, czyli na Nordkapp.

Potrzebowaliśmy samochodu, hotelu i zabrania jedzenia i ciepłych rzeczy. I tak zrodził się pomysł zbudowania samochodu, który spełni nasze potrzeby.

Volkswagen Caravelle

Najpierw był DAN lat 22, (od skrótu, Daniel, Aga, Norwegia). O sercu 2.5 TDI, Diesel i 102 koniach mechanicznych. Rocznik 1999. Przerobiliśmy go na Bus Vana.

Wymontowaliśmy siedzenia. Zbudowaliśmy konstrukcję, na której położyliśmy materac z sypialni. W dużych plastikowych boksach trzymaliśmy ciuchy, buty, rzeczy toaletowe, garnki, talerze i wszystkie przydasie na podróż.

Z tyłu auta zbudowaliśmy kuchnię z wysuwanym blato- stołem, do gotowania kupiliśmy kuchenkę turystyczną, wrzuciliśmy zwykły grzejnik i….

I przepadliśmy. 

Wróciliśmy innymi ludźmi. Podróż zmieniła nasze dotychczasowe postrzeganie świata. Wiedzieliśmy już, że chcemy żyć, a nie mieć. Założyliśmy bloga, a droga stała się sensem naszego życia.

Sprzedaliśmy długo remontowany dom. Pozbyliśmy się wszystkich rzeczy, które zaśmiecały nasze życie. Postawiliśmy na minimalizm. Wtedy też poczuliśmy ulgę i wolność.

Volksvagen California Coach

Potem dołączył do nas BOB, miał już imię. Był dorosły, miał 18 lat.

Van Life Norway

Idealnie nadawał się dla dwóch osób. Bob był modelem dla ludzi ceniących niezależność, oryginalność i klimat retro. Na drogach budził powszechny zachwyt.

Van Life

Kupiliśmy go od pary surferów i pokochaliśmy miłością prawdziwą. Pomimo swojej pełnoletności był niezawodnym Van Busem i towarzyszem drogi.

BOB o sercu takim samym jak DAN, rocznik 2003 miał podnoszony dach, dwupalnikową kuchenkę, zlew, ogrzewanie postojowe Webasto, dodatkowy akumulator.  

Dwa dwuosobowe miejsca do spania, gniazdo 230 v z funkcją ładowania akumulatorów, obrotowe fotele, rozkładany stół. Czyli luksusy wszelakie.

Prawie z niego nie wysiadaliśmy. Doszliśmy jednak do wniosku, że chcemy tak żyć jak najczęściej i musimy pomyśleć o większym komforcie podróży.

Van Life Skandynawia

Kampervan Fiat Ducato

Wtedy zdecydowaliśmy się na Dukata, lat 3. I choć nie ma chemii między nami, to właśnie dzięki niemu Van Life stał się bardziej komfortowy i przyjazny. 

Fiat rocznik 2018. 2,3 diesel. 130 km, nie jest może demonem szybkości, ale na podróż bardzo odpowiedni. Dobrze sprawdza się w górach i nie ciągniemy za sobą peletonów.

Norwegia ma trudny klimat. Zimne noce i poranki, silny wiatr, zacinający deszcz był dużym problemem w małym busie z namiotem i bez łazienki. Teraz jest jakby luksusowo, co trochę nas krępuje.

Szykujemy się na Van Life zimą, na jazdę po śliskich drogach Norwegii. Kupimy opony zimowe, ocieplimy zbiorniki z wodą i ruszymy na mroźną północ. Trzymaj za naszą wyprawę kciuki. A może pojedziesz z nami?

Teraz jest wygodnie i komfortowo. Ale…….

Kochamy taki styl życia. Dlatego też chcemy wybudować swojego Vana takiego, który będzie z nami przemierzał świat, będzie miał duszę i będzie taki NASZ. Dlatego nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. 

3 Email